Czasowa instalacja „Wildeckie fatamorgany” to rodzaj artystycznego gestu w przestrzeni publicznej, do którego Helena Wawrzeniuk zaprasiła mieszkańców Wildy. Jej projekt, uwzględniał kontekst miejsca, był efektem współpracy pomiędzy nią, mieszkańcami i instytucjami miejskimi (ZKZL). Różnił się od dobrze znanych i już opatrzonych prób rewitalizowania przestrzeni publicznej przy pomocy murali tym, że kładzie nacisk na zupełnie inne doświadczenia i odwołuje się do bardziej finezyjnego pobudzania zmysłów. Działanie instalacji polegało na przekształcaniu światła dziennego w taki sposób, aby odbite i rozszczepione tworzyło na przeciwległej fasadzie budynku kolorowy obraz, zmieniający się wraz z przemieszczaniem się słońca po niebie oraz warunkami atmosferycznymi. Kształt tej „świetlnej mozaiki” nie jest więc niezmienny i na zawsze określony, co czyniło samą instalację oraz wykorzystywaną przestrzeń bardziej interesującą i atrakcyjną. Projekt został realizowany w lipcu i sierpniu. Składał się z kilku aktywności: spaceru z mieszkańcami, wizji lokalnej potencjalnych miejsc prezentacji instalacji, warsztatów z mieszkańcami oraz wernisażu połączonego ze spotkaniem z artystką.