Philippe Chatillon, zanim zaczął butelkować wina pod swoim nazwiskiem w 2013 roku, pracował przez osiemnaście lat w czołowej winiarni regionu – Domaine de la Pinte. Zarządzając majątkiem w latach do 2010 roku, przekształcił uprawy w organiczne, a następnie w biodynamiczne. Philippe wynalazł w tym czasie także słynną beczkę ze szklaną ścianą, przez którą można zobaczyć wino dojrzewające pod florem. Skupił parcele starych krzewów (z białymi i czerwonymi odmianami, gdzie w jednym rośnie naprzemiennie trousseau, chardonnay, pinot noir, melon a queue rouge i petit beclan) w Passenans na niezwykle cenionych glebach, złożonych m.in. z czerwonego margla. Obecnie gospodaruje na 3,5 ha winnic uprawianych biodynamicznie. Nie używa w ogóle dwutlenku siarki, trzyma wina długo na osadzie bez batonażu. Wierzy, że muzyka wpływa na fermentację, dlatego używa w piwnicach kryształowej harfy i kwarcowych naczyń, których dźwięki wspomagają naturalne procesy.
Philippe Chatillon
